poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Rozdział 3.

"Ech.."

*Perspektywa Jade*
Biegłam tak przed siebie.. Nie wiem dlaczego. Nie lubiłam rozmawiać o dzieciństwie a tym bardziej o Harrym. W pewnym momencie ktoś złapał mnie za rękę. Pomyślałam, że to Olivier więc wtrąciłam żeby mnie puścił i odszedł, jednakże usłyszałam zupełnie inny głos.
-Nie jestem Olivier i nie mam zamiaru cię puścić. 
Pomyślałam "O kurde. to Niall. I co ja mam zrobić?" Jestem silna więc nie usiąde na ławce i nie zacznę płakać jak dziecko. Aczkolwiek zrobiłam to.
-Słuchaj.. Nie chcę rozmawiać o tym co było kiedyś z kimś kogo w ogóle nie znam - powiedziałam po czym schowałam twarz w dłonie.
-Ech.. No dobrze. Tak ogólnie to masz szczęście, że przybiegłaś do parku gdzie nie ma ludzi. - Horan uśmiechnął się.
-Nikt nie kazał ci biec za mną.
-Dobra, dobra. Może skoczymy gdzieś jutro? 
Co on sobie myślał? Że jak pobiegnie za mną i posiedzi chwile obok mnie to będę chciała się z nim umówić?!
-Tak jak znajomi. Poznamy się troche lepiej.- wtrącił niepewnie Niall.
-No dobra. To jutro w tym samym miejscu o 16:00. -powiedziałam i odeszłam. Szłam do domu. I co ja powiem siostrze? Pewnie będzie pytać czy Niall mnie znalazł i takie tam.

*Perspektywa Nialla*
Od razu ruszyłem w drogę do domu. Było widać, że Jade nie chcę rozmawiać o przeszłości. Było dość późno a gdy wszedłem chłopacy na mnie czekali. Liam był najbardziej zdenerwowany aczkolwiek nie widziałem Hazzy.
-Gdzie jest Harold? - zapytałem lecz Zayn, Louis i Liam spojrzeli z troską na siebie i równym głosem odpowiedzieli, że go nie ma. No tak ale gdzie przebywał? Tommo wysłał mi spojrzenie w stylu 'później ci powiem'. Zrozumiałem go i poleciałem na górę. Byłem ciekawy co wydarzy się jutro oraz co jest ze Stylesem. Wchodząc do pokoju zdjąłem bluzę i rzuciłem się na łóżko. Po chwili wpadł Louis.
-Bo wiesz Niall, że Harry podobno widział dzisiaj swoją dawną przyjaciółkę. Gdy zauważył, że ucieka poprosił się być poszedł za nią i wszystko jej wyjaśnił. No to po tym jak wyszedłeś zaczął gadać, że jest głupi i takie tam bzdury. Próbowaliśmy z chłopakami go uspokoić ale nie dało się. Powiedział, że idzie do baru i do tego czasu nie wrócił. - Tomlinson wyjaśnił mi wszystko. 
-No to spokojnie. Wróci - odpowiedziałem ze spokojem i z uśmiechem na twarzy. Nagle zmorzył mnie sen.

*Oczami Jade *
Było równo po północy.. Nie mogłam zasnąć.Nie dawało mi spokoju to, że Harreh ją rozpoznał. Nagle przyszedł do mnie sms od.... Nialla. Ale skąd ma mój numer? A no tak.. Pewnie Hope mu podała. Co za dziecko. ,,Hej. Śpisz?'' o takiej treści był sms. Odpisałam szybko ,,Cześć. Nie, nie śpię. Za dużo myślę. A ty czemu nie śpisz?'' . Ku mojemu zdziwieniu odpowiedź przyszła w błyskawicznym tempie ,,Ja spałem ale miałem koszmar, więc pomyślałem, że do ciebie napiszę :)''. No tak.. Nie ma to jak pomocna Jade.. Nie zdążyłam nic mu odpisać, ponieważ przyszedł kolejny sms. ,,Możesz rozmawiać? x''. Po chwili słyszałam tylko dzwoniący telefon, odebrałam.
-Oczywiście, że mogę rozmawiać. 
-To fajnie. Jakoś nie mogę spać.. Harry nie wrócił do domu. Podobno poszedł do baru ale nadal nie wraca. - w głosie Nialla usłyszałam troskę o Stylesa. Nie przejęłam się zbytnio tym, więc tylko wtrąciłam zwykłe "mhm".
-Jade wiem że ciebie to zbytnio nie interesuje ale my się o niego martwimy. - w tym momencie poczułam jak powieki robią mi się ciężkie.
-Niall robie się śpiąca. Pamiętaj, że dzisiaj o 16:00 przy tamtej ławce. Dobranoc.
-Dobranoc.    
 



Powiem wam, że nie podoba mi się ten rozdział. -_-
Ale czekam na wasze komentarze ^.^
I mam prośbę.. Jak czytacie to komentujcie..
To dla mnie dużo znaczy. 
A po za tym to nwm czemu niektóre teksty są na niebiesko -.- 

2 komentarze: