wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział 8.

'Ty tego nie zrozumiesz'

*Oczami Hope*
-Przecież byliśmy w wesołym miasteczku i.... Kurde film mi się urwał!-krzyknęłam.
-Spokojnie młoda. -uśmiechnął się w moją stronę Zayn. Miał takie słodkie oczka. -Zasnęłaś na ławce gdy rozmawialiśmy. Twoja siostra śpi u Nialla w pokoju.
-Nie możemy u was zostać. Jak wy to sobie wyobrażacie? Wasza szurnięta fanka i jej siostra, która nawet was nie lubi\nie lubiła ma spać w waszym domu.
-Jak to nas nie lubi? -zdziwił się Niall. Zrobiło mu się troche smutno. Zauważyłam to.
-Niall.... Przecież poprawiłam na 'nie lubiła'. Ona nie chciała przychodzić wtedy na wasz koncert ze względu na Harrego, a po za tym to nie była waszą fanką czy directionerką. Zapewne gdy was poznała lepiej zmieniła zdanie. -posłałam blondaskowi miły uśmieszek. -A tak po za tym to co oglądacie?
-Teda. Możesz się przyłączyć, jak posprzątasz ten bałagan co zrobiłaś o tam..-Louis wskazał palcem na rozbitą szklankę i plamę wody. Pośpiesznym ruchem zebrałam leżące szkła. Niestety jeden kawałek wbił mi się w rękę i zamiast kałuży wody była kałuża krwi.
-Ałł! -krzyknęłam. Od razu obok mnie pojawili się chłopcy. O dziwo Zayn, który zauważył co mi się stało szybko pobiegł po apteczkę. -Niezdarna ja.-syknęłam. -To twoja wina, Lou!
-Moja?! To ty wbiłaś sobie szklanke w ręke. -mruknął.
-Mam zamienić się w Jade? -zrobiłam groźną minę.
-Nie, nie! Już jestem cicho. 
Zobaczyłam Zayna biegnącego po schodach. U niego też nie obyło się bez wypadku. Biegnąc tak potknął się o własną noge i wylądował tyłkiem obok mnie.
-No to mamy dwóch poszkodowanych. -pokiwał z niedowierzaniem Liam. Wziął apteczkę, którą mulat upuścił spadając ze schodów. Ostrożnie wyjął mi szkło z ręki.
-Aaaa...-znów syknęłam.
-Hope spokojnie. Zaraz ci to wyjmę i opatrze rane. -Payne wrócił do wykonywanej wcześniej czynności. Gdy wyjął mi szkło i opatrzył rane poszliśmy na kanape w salonie oglądac komedię. Podczas oglądania filmu do kuchni zszedł Harry. Ignorując nas wziął sok pomarańczowy i poszedł na górę. Nawet nie zauważył do tej pory nieposprzątanej plany. Spojrzałam z dziwnym grymasem twarzy na Liama. Ten tylko wysłał mi uśmiech na znak, że on tak ma. Po obejrzeniu filmu wszyscy poszli do swoich pokoi, a ja ruszyłam do pokoju gościnnego, w którym dotychczas spałam..
 
*Oczami Jade-rano*
Obudziłam się o dziwo bardzo wypoczęta. Przez jeszcze kilka minut nie otwierałam oczu. Gdy już moje powieki poszły ku górze zauważyłam zupełnie inny kolor ścian. Przecież u mnie w pokoju ściany są jasno zielone a nie granatowe! Bałam się obrócić na drugi bok. Bałam się zobaczyć kto śpi po drugiej stronie. Co ja wczoraj robiłam? Przecież byłam tylko w wesołym miasteczku, który i tak był pusty, a nie na jakieś imprezie! Ku moim wahaniom obróciłam się. Zobaczyłam uśmiechającego się do mnie Nialla. Zaraz, zaraz... Nialla?!?!?!?! Co ja u niego robie? Jak oparzona wyskoczyłam z  jego łóżka. Widząc, że irlandczyk otwiera usta, by coś powiedzieć to ja pierwsza to zrobiłam. A raczej krzyknęłam:
-Co ja tu robię?! Co ty mi zrobiłeś?! Pewnie mnie zgwałciłeś albo coś! Gadaj! -no tak.. Cała ja. Nigdy nie miałam innych argumentów. 
-Uspokój się. -Horan zmienił pozycję z leżąca na siedzącą.
-Jak mam się uspokoić?! Jeszcze wczoraj byliśmy w wesołym miasteczku jako kolega/koleżanka, a teraz spałam z tobą na jednym łóżku!
-A co w tym złego? -blondyn cwaniacko się uśmiechnął. 
-Ech.. Spadaj.. -machnęłam ręką i ubrana tak jak byłam zeszłam na dół. Ujrzałam już tam Zayna, Liama i Harrego. -Ech.-westchnęłam
-Witaj Jade. Co chcesz na śniadanie? -Liam jak zawsze spokojny. Jak on to robi?
-Gdzie Hope? -wywaliłam z pytaniem.
-Śpi w pokoju gościnnym. -do rozmowy wtrącił się Zayn.
-Ok. To ja ide ją obudzić i lecimy do domu. Nie dzwońcie, nie piszcie, bo ja i tak nie będę odpisywac i odbierać. Dziękuje wam za przenocowanie nas i wgl. -pobiegłam na górę. Po minie Harrego wywnioskowałam, że był on zdziwiony, że spałam z nim pod jednym dachem. Już miałam chwytać klamkę od drzwi do pokoju, w którym spała moja młodsza siostra gdy ktoś złapał mnie za nadgarstek. Nie odwracając się stwierdziłam, że to Niall:
-Niall zostaw mnie.. -mruknęłam. W odpowiedzi usłyszałam zupełnie inny głos. Bardzo znajomy głos...
-Jade porozmawiajmy..-usłyszałam Harrego.
-Styles my nie mamy o czym rozmawiać. Sam zadecydowałeś o dalszym losie naszej znajomości. 
-Hamston zrozum, że nie miałem na to żadnego wpływu. -jego ton znacznie ucichł.
-Nic się nie zmieniłeś. Zawsze lubiłeś okłamywac ludzi. A teraz puść mnie, bo ja i Hope wychodzimy. Ciesz się, bo nie zamierzamy już wchodzić wam w drogę.-nie poczułam jednak że Harold mnie puścił. Cały czas trzymał mnie swoim mocnym uściskiem dłoni.
-Wytłumacz mi dlaczego? Dlaczego ty tak bardzo bronisz się ze mną porozmawiać? -wtedy puściły mi nerwy. Musiałam mu wykrzyczeć to co czułam i to z czym zostawił mnie jakże wielki pan Styles.
-Zostawiłeś mnie wtedy gdy tak bardzo cię potrzebowałam! Alex umarł, mnie prawie zgwałcono! Ech.. I tak nie zrozumiesz.. -wyrwałam się z ucisku Harrego i weszłam do pokoju. Temu aż szczęka opadła. Weszłam do pokoju gościnnego i ujrzałam przebudzająca się Hope. Na szczęście szybko wstała i zeszłyśmy na dół. Siostra żegnała się z chłopakami. Łącznie z Niallem i Harrym. Ja tylko stałam w progu drzwi i czekałam aż Hope wróci. Przemyślałam sobie to co powiedziałam Haroldowi. Nie potrzebnie wtrąciłam, że mój śp. brat Alex zmarł. Byli bardzo zżyci. Jednak nie tak bardzo jak ja z nim. Po niecałej minucie Hope do mnie doszła. Wyszłyśmy z domu.
-Jade...-zaczęła młodsza.
-Tak?
-Czemu to zrobiłaś?
-Ale co? -zdziwiłam się. Nie wiedziałam o co jej chodzi.
-Powiedziałaś Liamowi i Zaynowi, że nie mają do ciebie pisać itd. -nie odpowiedziałam jej. Po chwili ciszy Hope znów o to zapytała.
-Bo tak mi się podobało! Pasuje? -krzyknęłam i przyśpieszyłam kroku. Siostra już się nie odezwała. Po wejściu do domu szybko ruszyłam do łazienki. 30 minut byłam pod prysznicem, a kolejne 10 minut poprawiałam makijaż. Przebrałam się w jakieś luźne dresy i rozciągniętą koszulke. Zerknęłam na tel. zobaczyć czy ktoś się do mnie dobijał. Zaskoczyłam się tym co zobaczyłam..
2 nieodebrane połączenia od: Mama i dwie inne osoby.
5 nieodczytanych sms-ów od: Liam i trzy inne osoby.
Przyznam, że najbardziej zdziwiłam się zawiadomieniem, że mama do mnie dzwoniła. Postanowiłam przeczytać wszystkie sms-y.
Niall: Jade co się stało? Miało być zabawnie, a wyszło jak wyszło :( Przeepraaszam! x
Niall: Odezwij się. Nic się nie stało?
Liam: Twoje wyznanie nas zszokowało. Mimo tego co powiedziałaś postanowiłem do ciebie napisać. ;)
Zayn: Jade co ci jest? Niall powiedział coś nie tak? ;o On tak ma. No weź! A ja cię już zdążyłem polubić..
Louis: No nie mów, że to koniec tego grożenia mi.. :c Nie rób nam tego!
Troche się przejęłam tymi sms-ami.. Ja tez zdążyłam ich polubić. Nawet to nie mam prawa być na nich zła. Nic im nie zrobiłam, ale Niall... Chociaż on tez nie wiedział, że byłam molestowana seksualnie. Właściwie do niczego praktycznie nie doszło, ale to jednak coś.. Dotykanie, obmacywanie i te inne sprawy. Jak sobie o tym pomyśle to aż mi się nie dobrze robi.. Do teraz nie wiem jaki cel mieli tamci goście. Rany wewnętrzne na zawsze zostaną. Może dlatego taka była moja reakcja gdy zobaczyłam Nialla leżącego obok  mnie? Tak na pewno.
'Niall wybacz mi ten wybuch u ciebie w pokoju. Mam straszne wspomnienia z młodzieńczych czasów.. ;c Szkoda gadać. Mam nadzieję, że mi wybaczysz, a raczej wybaczycie. Przeproś tam resztę ;] Jade. x'
Tak.. Postanowiłam odpisać Niallowi. Stał się moim przyjacielem. Nie chciałabym teraz tego zaprzepaścić. Po za mamą dzwonił do mnie nie kto inny jak Niall i.. Olivier. Jak ja z nim dawno nie rozmawiałam. Pomyślałam, że do niego zadzwonię.
J: Cześć Oli. Dzwoniłeś do mnie.
O: A no tak dzwoniłem, ale najwyraźniej byłaś zajęta.
J: Fakt.. Trochę ostatnio byłam zabiegana.
O: ,,Zabiegana''.. Chyba za tym blondynem.
J: Oj przestań! Nie bądź o niego zazdrosny.. On i ja się tylko przyjaźnimy. Po za tym mnie z tobą tez łączy tylko przyjaźń i nic więcej, więc nie wiem o co ten cały szum.
O: Nigdy nie myślałaś o mnie jako ktos więcej niż tylko przyjaciel?
J: Olivier o co tobie teraz chodzi? 
O: No bo.. Chyba coś do ciebie czuję....



______________________________________
Taa, buum, tsss. :D Macie kolejny rozdział ;] Jade w końcu rozmawiała z Harrym! :D 
I założyłam postanowienie.. Jak nie będzie pod rozdziałem 3 komentarzy to nie dodaję następnego.. 
Przykro mi nandoski, ale tak nie może być, że ja tu wam wymyślam opowiadanie, a wy nawet nie raczycie mi napisac, że jest ok.. -_- No to na tyle..
3 kom = next.

4 komentarze:

  1. Świetny!! Mam nadzieję że się pogodzą..;*
    Czekam na nexta i czy mogłabyś też wpaść do mnie?..http://it-is-a-life.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Siemka:*. Rozdział, co tu się będę rozpisywać po prostu boski. Oby jakoś wybaczyła chłopakom. A ten Olivier hmm... Nie! Ona musi być według mnie z Niallem. Czekam na nexta i życzę weny. Zapraszam także do mnie
    friends-and-maybe-love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zuza Horan Muss *.*8 maja 2013 12:23

      Zgadzam się! Chociaż Harry też byłby do przyjęcia :D

      Usuń
  3. boski ;o *w*
    zapraszam do mnie
    http://mojapasjaonedirection1d.blogspot.com/ ;3

    OdpowiedzUsuń